Ks. Zdzisław Peszkowski

KAPELAN GOLGOTY WSCHODU

Tak o sobie mówił, upowszechniając metaforyczne wyrażenie odnoszące się zarówno do zbrodni katyńskiej, jak i innych zbrodni na Polakach na „nieludzkiej ziemi”. Nawiązujące także do ograbienia i deportacji obywateli polskich w głąb Sowietów, „sztob padochli” – jak mówili im enkawudziści

Ksiądz Zdzisław Jastrzębiec Peszkowski odszedł do Pana 8 października, przed 6 laty. Brakuje nam jego wiary, żarliwości i miłości jaką ogarniał uczestników niezliczonych spotkań. Jego kazania były swoistymi dialogami z wiernymi sprzed ołtarza Pańskiego – podczas Mszy św. w intencji ofiar Golgoty Wschodu. Brakuje nam jego przenikliwości, zrozumienia istoty zbrodniczego systemu bolszewickiego.

W wojnie obronnej 1939 r. był oficerem 20 Pułku Ułanów. Z 2 Korpusem Polskim gen. Władysława Andersa przeszedł cały szlak. A potem były studia i doktorat z filozofii. I późne kapłaństwo /1954/ – jako wotum za ocalenie. Był bowiem więźniem Kozielska, cudem ocalał od śmierci w Lesie Katyńskim. Pan Bóg podarował mu w maju 1940 r. drugie życie… Wykorzystał ten dar Boży najpiękniej jak można.

Zaprzyjaźniony z bł. Janem Pawłem II i ks. kard. Stefanem Wyszyńskim nosił godność prałata domowego Jego Świątobliwości. Powiadali że wkraczał na papieskie pokoje bez uprzedzenia, wzbudzając zakłopotanie w otoczeniu Papieża, który kochał go za spontaniczność i siłę ducha.

W młodości był harcerzem i pozostał nim do końca życia – w czasie wojny, a potem jako kapelan emigracyjnego ZHP poza granicami kraju i patron honorowy Hufca ZHP Ziemi Sanockiej – swojej rodzinnej ziemi.

Wsparł starania Wojciecha Ziembińskiego w budowie pomnika Poległym i Pomordowanym na Wschodzie w Warszawie – mimo przeszkód które przed nimi piętrzono. Modlitwę bł. Jana Pawła II pod tym pomnikiem /1999/ uważał za zwieńczenie swej służby. Spoczął w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie

Piotr Szubarczyk/nd /8.X.2013/

***

5 ROCZNICA ŚMIERCI KS. JASTRZĘBIEC-PESZKOWSKIEGO

Ks. Feliks Folejewski wygłosił homilię podczas wczorajszej Mszy św. odprawionej w warszawskiej archikatedrze św. Jana w intencji ś.p. ks. Zdzisława Jastrzębiec-Peszkowskiego w 5 rocznicę jego śmierci

– Kiedy ks. Zdzisław słyszał słowo „ojczyzna”, to jakby na siedem koni go wsadził… – mówił m.in. ks. Folejewski, wspominając ks. Peszkowskiego, wspaniałego Polaka, wielkiego patriotę. – A Bóg był dla niego wszystkim

Mówiąc o zbrodni katyńskiej i ks. Peszkowskim, cudownie ocalałym więźniu z Kozielska, ks. Folejewski wspominał słowa ks. Zdzisława: „Oprawcy mówili że tu możesz się modlić tylko do diabła”…

To był człowiek który wiedział że zrozumieć to znaczy przebaczyć. Choć nie mylił katów z ofiarami, jak to było podczas procesu ks. Jerzego Popiełuszki – mówił ks. Folejewski. – Boży człowiek, szaleniec Bożej miłości. Mówił że jeżeli ludzie szaleją na punkcie seksu, pieniędzy, czy władzy, to on może „szaleć” na punkcie Pana Boga

Ks. Zdzisław mawiał że już po 1989 r. „chodził od drzwi do drzwi i wciąż był wszędzie odrzucany” ze sprawą katyńską, mając na myśli różnych urzędników. I że to było „pioruńsko trudne’…, że ludzie nie rozumieli co jest najważniejsze.

Wiedział że Polska jest tam gdzie bije polskie serce. Dziś wspominając ks. Zdzisława mówię o Polakach którzy nigdy nie pytali, co im Polska dała, natomiast sami Polsce oddawali wszystko – mówił ks. Folejewski.

Powiedział też że Golgota Wschodu trwa i w samolocie pod Smoleńskiem zginęli „najpiękniejsi Polacy”, przyjaciele ks. Zdzisława, prezydent Ryszard Kaczorowski, prezydent Lech Kaczyński, pani Teresa Walewska-Przyjałkowska… – On tam też z nimi był… I teraz na pewno modli się by z tej śmierci wyrosło dobro, jak z krzyża zmartwychwstania – mówił ks. Folejewski, wspominając też słowa Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego: „Kocham Polskę bardziej niż własne serce”, oraz słowa bł. Jana Pawła II: „Polsko, gdzie są twoje groby?… A gdzie ich nie ma?…” i „Polska wywiązała się ze swych wszystkich zobowiązań wobec sojuszników, ale i tak została opuszczona przez wszystkich…”.

Ks. Folejewski wspominał też jeszcze takie słowa ks. Zdzisława: „Ile ty mnie Polsko kosztujesz… Nie ma dnia bym się za ciebie nie modlił”. Ks. Zdzisław Peszkowski był też harcerzem i kapelanem harcerzy. Mawiał że czuwać to znaczy strzec. I tego wszyscy od niego powinniśmy się uczyć.

Jak dobrze że na wczorajszej Mszy św. byli młodzi harcerze, wspaniała młodzież ze swymi nauczycielami z Publicznego Gimnazjum im. Ks. Zdzisława Jastrzębiec-Peszkowskiego w Belsku Dużym, z Mazowsza. Obecni byli też oczywiście przedstawiciele Fundacji Golgota Wschodu, z których inicjatywy Msza św. była odprawiona oraz Leszek Rysak, który reprezentował Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński.

Cezary Dąbrowski/www.zawszepolska.eu /9.X.2012/

***

PAMIĘĆ O KS. PESZKOWSKIM WCIĄŻ ŻYWA

Uroczysty Apel Jasnogórski podczas którego Fundacja Golgota Wschodu przekazała ojcom paulinom pamiątki po ks. prałacie Zdzisławie Jastrzębiec-Peszkowskim odbył się wczoraj w Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze. 8 października minęła piąta rocznica śmierci tego wielkiego patrioty i niestrudzonego obrońcy prawdy o Katyniu

Ksiądz prałat Zdzisław Peszkowski urodził się w 1918 r. w Sanoku, zmarł 8 października 2007 r. w Warszawie. Był uczestnikiem kampanii wrześniowej 1939 r., kapelanem Rodzin Katyńskich i Pomordowanych na Wschodzie, naczelnym kapelanem Związku Harcerstwa Polskiego poza Granicami Kraju. Był także kandydatem do Pokojowej Nagrody Nobla.

Ks. prałat Zdzisław Jastrzębiec-Peszkowski organizował częste pielgrzymki Rodzin Katyńskich do miejsc związanych z Golgotą Wschodu, a także na Jasną Górę i do Ojca Świętego Jana Pawła II. O tym jak ważna dla niego była prawda o Katyniu, a przede wszystkim to by była przekazywana kolejnym pokoleniom, świadczy fakt że ksiądz prałat stworzył Fundację Golgota Wschodu. Organizował także liczne konferencje, napisał wiele książek o sowieckiej zbrodni. Z jego inicjatywy w roku 2005, w 65 rocznicę mordu katyńskiego, obchodzony był w Polsce Rok Katyński.

Opublikował ponad 100 pozycji z zakresu teologii, historii Polski, literatury, filozofii. Jemu zawdzięczamy także umieszczane w większości kościołów w Polsce w 1973 r. kopie Milenijnego Aktu Oddania Polski w niewolę Maryi za wolność Kościoła w Ojczyźnie i w świecie, wydaną drukiem w Kanadzie i złożoną w darze kard. Stefanowi Wyszyńskiemu, który pragnął by to wielkie zawierzenie Maryi przeniknęło do świadomości Polaków.

Otrzymał doktorat honoris causa Papieskiego Wydziału Teologicznego Bobolanum w Warszawie oraz Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie w Londynie.

Ponadto z inicjatywy Fundacji Golgota Wschodu w Warszawie 8 października w 5 rocznicę śmierci ks. Peszkowskiego odbyły się: spotkanie w Domu Wspólnoty Polskiej, otwarcie wystawy „Ksiądz Prałat Jastrzębiec-Peszkowski”, występ uczniów Gimnazjum w Belsku Dużym im. Ks. Jastrzębiec-Peszkowskiego, pokaz filmu „Pielgrzym pojednania” w reż. Anny Pietraszek, wspomnienia o księdzu.

ik/nd /9.X.2012/