Białoruś – Polacy – Poczobut

JAK UWOLNIĆ POCZOBUTA…

Jasina: Robimy wszystko co możemy by uwolnić Poczobuta

Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina zapewnił że polska dyplomacja stale działa na rzecz więzionego od dwóch lat Andrzeja Poczobuta

Więziony na Białorusi dziennikarz Andrzej Poczobut dwa tygodnie temu skończył 50 lat. O tym co Polska robi by go uwolnić mówił na antenie radia RMF FM rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina
„Andrzej Poczobut jest w nie najlepszym stanie zdrowia. Cierpi w więzieniu, ale jest bardzo dzielnym człowiekiem – powiedział Jasina. – Nasza dyplomacja ma niestety bardzo ograniczony kontakt z nim z uwagi na wykorzystywanie przez władze białoruskie bardzo ściśle tamtejszego prawa. Przypomnijmy że jest on jednak białoruskim obywatelem – dodał Jasina

Poczobut jest aktywnym działaczem Związku Polaków na Białorusi. Urodził się i żyje w tym kraju, jednak reprezentuje polską mniejszość. W swojej karierze dziennikarskiej był redaktorem naczelnym „Magazynu Polskiego na Uchodźstwie” – periodyku wydawanego przez ZPnB. – Robimy w tej sprawie wszystko, ale to jest ciągle za mało bo nie jesteśmy w stanie go z tego więzienia wydobyć, ale dla Poczobuta nie zamykamy kanałów kontaktowych z Mińskiem – mówił rzecznik MSZ. – Mówimy o nim bardzo dużo na arenie międzynarodowej. Trochę ciężej jest szkodzić komuś o kim wie cały świat i kto nie jest zapomniany – stwierdził Jasina

Czy Poczobut może liczyć na taki obrót spraw jaki stał się udziałem Andżeliki Borys. Przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi została najpierw przeniesiona z więzienia do aresztu domowego, a na początku kwietnia tego roku odzyskała wolność
Jasina powiedział że w tym przypadku działania dyplomatyczne zmierzające do jej uwolnienia toczyły się bez rozgłosu. – To był trochę dłuższy proces i to że on był cichy i państwo się dowiedzieli o nim stosunkowo późno, to mu pomogło. Nie chciałbym nikomu budować zbędnych nadziei w przypadku Poczobuta. Wolę by jego ewentualne uwolnienie zostało zakomunikowane dopiero kiedy nastąpi, bo powiększanie tych nadziei byłoby krzywdzeniem jego bliskich – podsumował Jasina

Poczobut został aresztowany w 2021 r. Przedstawiciele reżimu Łukaszenki oskarżyli go o „podżeganie do nienawiści”, nawoływanie do sankcji i działania na szkodę Mińska oraz działania którym przypisano znamiona „rehabilitacji nazizmu” /chodzi o publikowanie artykułów historycznych/
Według białoruskiej Prokuratury Generalnej, Związek Polaków na Białorusi miał pod jego współkierownictwem organizować od 2018 r. uroczystości poświęcone Żołnierzom Wyklętym. Białoruska propaganda insynuuje polskiemu podziemiu antykomunistycznemu współpracę z III Rzeszą Niemiecką i dokonanie zbrodni na ludności cywilnej
W lutym tego roku białoruski sąd skazał Poczobuta na osiem lat więzienia w zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze /za RMF FM/DoRzeczy.pl/ /6.5.2023/

„POCZOBUT JEST BARDZO DZIELNYM CZŁOWIEKIEM”

Andrzej Poczobut jest w nie najlepszym stanie zdrowia, cierpi w więzieniu, ale jest bardzo dzielnym człowiekiem — powiedział dla radia RMF FM rzecznik MSZ Łukasz Jasina

„Dla niego nie zamykamy kanałów kontaktowych z Mińskiem i mówimy o nim bardzo dużo na arenie międzynarodowej” — dodał rzecznik

Poczobut przebywa w areszcie w Grodnie na Białorusi
Nasza dyplomacja ma niestety bardzo ograniczony kontakt z nim z uwagi na wykorzystywanie przez władze białoruskie bardzo ściśle tamtejszego prawa, czyli przypominanie że jest on jednak białoruskim obywatelem — powiedział rzecznik MSZ

Wiele razy już mówiłem że robimy w tej sprawie wszystko, ale to ciągle za mało, bo nie jesteśmy w stanie go z tego więzienia wydobyć. Ale dla Andrzeja Poczobuta nie zamykamy kanałów kontaktowych z Mińskiem. Mówimy o nim bardzo dużo na arenie międzynarodowej. Trochę ciężej jest szkodzić komuś o kim wie cały świat, kto nie jest zapomniany w więzieniu — mówił Jasina

Dopytywany czy może powtórzyć się scenariusz który nastąpił w przypadku Andżeliki Borys, czyli dość nagłe jej uwolnienie, rzecznik resortu spraw zagranicznych odparł że „w przypadku Andżeliki Borys, nie zdradzając żadnych tajemnic, to był trochę dłuższy proces”
Nie chciałbym nikomu w tym momencie budować zbędnych nadziei w przypadku Andrzeja Poczobuta. Wolę by jego ewentualne uwolnienie zostało zakomunikowane dopiero kiedy nastąpi, bo powiększanie tych nadziei byłoby trochę też zdradą Andrzeja Poczobuta i krzywdzeniem jego bliskich — mówił Jasina

W lutym białoruskie władze w politycznym procesie zarzuciły Poczobutowi „wzniecanie nienawiści” i skazały na osiem lat więzienia. Poczobut był namawiany do zwrócenia się do Aleksandra Łukaszenki o ułaskawienie, jednak kategorycznie odmówił
Obecnie Poczobut przebywa w areszcie więzienia nr 1 w Grodnie, gdzie oczekuje na termin rozprawy apelacyjnej do wyroku ogłoszonego 9 lutego. Odbędzie się ona przed Sądem Najwyższym

Strona polska domaga się uwolnienia Poczobuta i zdjęcia z niego politycznie motywowanych, nieprawdziwych zarzutów. W dzień po jego skazaniu władze RP podjęły decyzję o zamknięciu przejścia granicznego w Bobrownikach ze względu „na ważny interes bezpieczeństwa państwa”, później wprowadzono kolejne ograniczenia na granicy z Białorusią. MSWiA oświadczyło następnie że jeżeli Poczobut zostanie uwolniony to przejścia zostaną otwarte. MSZ zapewnia że stale prowadzi działania na rzecz uwolnienia Poczobuta

Uwolniona niedawno Andżelika Borys: Na razie nie chcę uciekać z Białorusi, która jest naszym krajem. Polska jest naszą drugą ojczyzną
Łatuszka reaguje na „propozycję” Łukaszenki. Jest gotów oddać się w ręce reżimu w Mińsku. W tle sprawa Andrzeja Poczobuta
Jasny sygnał dla Białorusi! Szef MSWiA: „Dopóki Andrzej Poczobut będzie w więzieniu dopóty przejście w Bobrownikach będzie zamknięte” /za PAP/wpolityce.pl/ /5.5.2023/

CZŁOWIEK NIE DO ZŁAMANIA

W politycznym procesie władze zarzucają Andrzejowi Poczobutowi, działaczowi Związku Polaków na Białorusi i dziennikarzowi „podżeganie do nienawiści”. „Andrzej nie dał się złamać” – mówi Barys Harecki ze zlikwidowanego przez władze Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

Członek zarządu zdelegalizowanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi i znany dziennikarz od 25 marca 2021 przebywa kolejne święta w białoruskim areszcie, w którym jedyny jego kontakt ze światem to listy i telegramy, nie zawsze dochodzące do adresatów. Jego proces miał się rozpocząć 28 listopada, ale został odroczony, podobno z powodu choroby sędziego. Nowa data zostanie zapewne wkrótce podana rodzinie

Poczobut został oskarżony o „podżeganie do nienawiści”, w tym, jak twierdziła prokuratura „rehabiltację nazizmu”, a potem także o wzywanie do sankcji. W październiku został wpisany na białoruską „listę terrorystów”
Jak pisze centrum praw człowieka Wiasna według prokuratury „przewiny” Poczobuta miały polegać na tym że nazwał agresją napaść ZSRR na Polskę w 1939 r., pisał artykuły o protestach na Białorusi, występował w obronie polskiej mniejszości w tym kraju

„Poczobut jest oskarżany o popełnienie przestępstwa z dwóch artykułów – początkowo było wzniecanie nienawiści, a potem dodano mu jeszcze wzywanie do sankcji” – mówi Harecki. Jak dodaje trudno jest odgadnąć co dokładnie stało się katalizatorem „sfabrykowanej i absolutnie politycznej” sprawy karnej wobec aktywistów polskiej mniejszości
„Na fali represji po masowych protestach każda działalność społeczna była na celowniku władz” – ocenia Harecki. Wcześniej oceniał że proces aktywistów to „z jednej strony karta przetargowa w relacjach z Polską, a z drugiej narzędzie do zniszczenia i zdemoralizowania organizacji polskiej mniejszości, której władze nie mogły kontrolować”

Sprawa przeciw aktywistom ZPB, zdelegalizowanego przez władze w Mińsku w 2005 r., zaczęła się w marcu 2021. Kilka miesięcy później białoruskie władze przeprowadziły „czystkę” – dokładnie takich słów używał wówczas Alaksandr Łukaszenka – w organizacjach społecznych, stowarzyszeniach, niekontrolowanych przez państwo strukturach społeczeństwa obywatelskiego

Z Poczobutem aresztowane były w marcu 2021 też szefowa ZPB Andżelika Borys, Irena Biernacka i Maria Tiszkowska z ZPB, a także Anna Paniszewa, działaczka mniejszości z Brześcia. Borys została w marcu br. wypuszczona z aresztu lecz wciąż jest objęta sprawą karną, a jej status nie jest jasny; według mediów niezależnych może być objęta aresztem domowym. Biernacka, Tiszkowska i Paniszewa zdołały w ubiegłym roku opuścić Białoruś dzięki staraniom polskich władz. Nie mają jednak możliwości powrotu do kraju którego są obywatelkami

„Informacji o postępowaniu i procesie praktycznie nie ma” – mówi Harecki. „Wszyscy – od oskarżonego po adwokatów muszą podpisać zobowiązanie do nierozgłaszania informacji. Sam Andrzej, podobnie jak inni zatrzymani, jest przetrzymywany w areszcie, nie ma z nim kontaktu. Czasem jakąś informację udaje się przekazać w listach” – dodaje aktywista

Fragmenty listów od męża czasami publikuje na Facebooku jego żona, Oksana
„Nie my wybieramy czasy w których przychodzi nam żyć, ale wybieramy jak żyć w tych czasach” – cytowała męża 25 listopada. „Myślę o tych kto siedział za tymi murami w latach 40-50 i też czekał na proces. Im było trudniej, w tamtych czasach było prawdziwie piekło” – pisał Poczobut
Od chwili zatrzymania Poczobut „odwiedził” już kilka aresztów – w Żodzinie, Mińsku, Grodnie, gdzie oczekuje na rozpoczęcie procesu przed sądem obwodowym

„U mnie wszystko w porządku, przenieśli mnie do celi numer 43, to korpus 1 który znam z 2011 r. Niewiele się tu zmieniło od tamtych czasów. Najwyraźniej robią mi +wycieczkę+ po więzieniu. Jak dla dziennikarza wszystko tu jest dla mnie interesujące” – pisał Poczobut w październiku z aresztu w Grodnie
W 2011 r. Poczobut spędził trzy miesiące w areszcie w związku ze sprawą karną o „zniesławienie Alaksandra Łukaszenki”. Ostatecznie sąd wymierzył mu wyrok trzech lat więzienia w zawieszeniu na dwa lata za artykuły publikowane w „Gazecie Wyborczej”, na portalu Biełorusskij Partizan i na prywatnym blogu

„Procesy przebiegają za zamkniętymi drzwiami, a publiczne jest tylko odczytanie końcówki wyroku – na ile lat ktoś zostaje skazany. W przypadku ponownie skazanej /na osiem lat więzienia/ za +zdradę+ dziennikarki Kaciaryny Andrejewej z Biełsatu do dzisiaj nie wiemy co jej zarzucono” – wyjaśnia Harecki

Poczobut miał być namawiany do napisania wniosku o ułaskawienie do Alaksandra Łukaszenki, jednak odmówił
„Co by się wówczas wydarzyło… Władze pewnie pokazałyby to w telewizji jako potwierdzenie że ich zarzuty były słuszne. W +geście dobrej woli+ może pozwolono by mu na wyjazd z Białorusi. Dla użytku wewnętrznego byłby to argument że Polacy +przyznali się do winy+. Myślę że dlatego nie zgodził się na to. Jego odmowa tylko jeszcze dobitniej pokazuje że nie jest winny” – podkreśla Harecki

Prognozy Hareckiego są pesymistyczne. Według niego proces Poczobuta będzie „pokazowym procesem politycznym”. „Prawdopodobnie dostanie duży wyrok” – ocenia
„Andrzej zna ten system, wie, doskonale wie jakie konsekwencje go czekają. Był już w więzieniu w przeszłości, teraz od prawie dwóch lat jest w areszcie. Mimo to nie dał się złamać, a trzeba pamiętać że całym sensem działania tego sytemu jest właśnie złamanie człowieka” – tłumaczy Harecki

Akta sprawy karnej obejmują wiele tomów i, jak pisała Oksana Poczobut, nie jest nawet pewne że jej mąż zdążył się z nimi zapoznać w całości w ciągu wydzielonego na to miesiąca
„Niestety na Białorusi takie postępowania, procesy, wyroki stały się już codziennością, rutyną. I to niestety będzie po prostu kolejny przypadek. Ale postawa Andrzeja ma duże znaczenie dla polskiej mniejszości, dla Polaków” – mówi Harecki
Związek Polaków na Białorusi został zdelegalizowany przez władze w Mińsku w 2005 r. Poczobut i Borys zostali uznani za więźniów politycznych /za dzieje.pl/ /25.12.2022/