Solidarność Walcząca

BIOGRAFIA

Polska była wehikułem który miał nas prowadzić ku dobru. Walka o wolną, solidarną Polskę była najważniejszym zadaniem które realizował – powiedział premier Mateusz Morawiecki o swoim ojcu podczas premiery książki „Dopaść Morawieckiego. Życie doczesne i wieczne Kornela buntownika”

Biografia twórcy Solidarności Walczącej autorstwa dziennikarza Bogdana Rymanowskiego jest najobszerniejszą dotychczas wydaną pracą poświęconą działalności zmarłego w 2019 r. Kornela Morawieckiego. Podczas premiery w Muzeum Powstania Warszawskiego jego syn, premier Mateusz Morawiecki powiedział że „wszyscy znali ojca z innej strony”

„Zawsze patrzyłem na niego przez szczególny pryzmat bycia ojcem. Przez sześć lat, po tym jak zszedł do podziemia, nie widziałem go ani razu. Ale już wówczas byłem przez niego ukształtowany. Miałem 13 lat, ale to co działo się wokół sprawiło że doświadczałem wszystkiego w sposób przyspieszony” – mówił premier

Mówiąc o ideach wyznawanych przez Kornela Morawieckiego premier powiedział że były one podstawą późniejszego programu założonej przez niego Solidarności Walczącej. „Jeżeli miałbym określić poglądy ojca w dwóch słowach to wymieniłbym: wolność i solidarność” – mówił. Premier dodał że pojęcie „solidarności” było dla jego ojca ważniejsze niż dla innych działaczy opozycji antykomunistycznej. „Solidarność była dla ojca kwintesencją tego co najważniejsze – miłości do bliźniego, ciepła, wyrozumiałości. Był przecież człowiekiem niezwykle ciepłym i bardzo dobrym ojcem” – powiedział

Dodał że odczuwał jego duchowy wpływ nawet podczas trwającej wiele lat nieobecności. „Rzeczywistość duchowa była dla ojca absolutnie najważniejsza. Szokujące może być stwierdzenie że dla ojca Polska nie była najważniejsza. Najważniejszy był dla ojca człowiek i świat ducha. Polska była wehikułem który miał nas prowadzić ku dobru. W tym sensie walka o wolną, solidarną Polskę była najważniejszym zadaniem które realizował” – powiedział

Bogdan Rymanowski mówił że szczególną rolę w powstaniu książki odegrali przyjaciele Morawieckiego, którzy zgodzili się na opublikowanie fragmentów swoich wspomnień. Autor zauważył że ich wspólną cechą jest podkreślanie że twórca „SW” dążył do zasypywania podziałów i szukania porozumień mimo dzielących ich różnic programowych i biograficznych

Rymanowski podkreślił że biografia Morawieckiego jego autorstwa nie wyczerpuje wszystkich wątków historii założyciela Solidarności Walczącej. „Te 700 stron to tylko cząstka problemu. Mam wrażenie że inni autorzy znajdą coś dla siebie i pójdą w różnych kierunkach – Kornela jako filozofa, fizyka, jako twórcy solidaryzmu społecznego” – powiedział

Jako przykład godny szczególnego zainteresowania wymienił przygotowany przez Morawieckiego program gospodarczy, który miał być alternatywą dla transformacji uzgodnionej przy okrągłym stole. „Kornel był przywiązany do idei solidaryzmu społecznego. Chciał iść trzecią drogą” – mówił Rymanowski. Dodał że w swojej książce zwraca uwagę także na spory które wywoływała działalność Kornela Morawieckiego i jego poglądy, ponieważ nie chciał „napisać książki która byłaby ołtarzem Kornela Morawieckiego, ale prawdziwą, a więc także o poglądach które w jakimś sensie wywołują kontrowersje do dziś”

Gościem premiery biografii w Muzeum Powstania Warszawskiego był także jeden z przyjaciół Kornela Morawieckiego, działacz „SW” Krzysztof Turkowski. Wspominając postawę Morawieckiego powiedział że dla założyciela „SW” najważniejszym punktem programu politycznego było odzyskanie pełnej niepodległości

„Kornel był całkowicie zakochany w Polsce. To mieści się w naszej tradycji romantycznych przywódców powstań” – powiedział. Przypomniał że jego swoistym testamentem i wyrazem tej idei było wystąpienie otwierające obrady Sejmu w 2015 r. Turkowski uznał je za jedno z najważniejszych w dziejach polskiego parlamentu. „Mamy obowiązek, spierając się, dochodzić do porozumienia i służyć Polsce, służyć wszystkim obywatelom. Taka jest nasza wielka odpowiedzialność i nasze wyzwanie” – mówił wówczas marszałek senior

Książka Bogdana Rymanowskiego „Dopaść Morawieckiego. Życie doczesne i wieczne Kornela buntownika” ukazała się nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka /za PAP/dzieje.pl/ /8.12.2022/

KORNEL MORAWIECKI PATRONEM

Centrum Edukacyjne „Przystanek Historia” wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej będzie nosić imię Kornela Morawieckiego. 14 listopada odbędzie się przedpremierowy pokaz aplikacji przedstawiającej tajną drukarnię Solidarności Walczącej w wirtualnej rzeczywistości – „Szybowcowej 87”

14 listopada we Wrocławiu odbędzie się uroczystość oficjalnego nadania Centrum Edukacyjnemu „Przystanek Historia” Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej przy ul. Jana Długosza 48 imienia Kornela Morawieckiego, twórcy Solidarności Walczącej, a w wolnej Polsce marszałka seniora Sejmu VIII kadencji
„Wrocławskie centrum edukacyjne uczy o historii Polski XX wieku. Tam odbywają się konferencje naukowe i edukacyjne oraz wernisaże wystaw IPN” – mówi historyk i rzecznik prasowy IPN dr Karol Leśkiewicz

W uroczystości 14 listopada wezmą udział m.in. premier Mateusz Morawiecki, metropolita wrocławski abp Józef Kupny oraz Jadwiga Morawiecka – żona założyciela Solidarności Walczącej z rodziną
Wieczorem tego samego dnia w Operze Wrocławskiej odbędzie się artystyczna część uroczystości – projekcja filmu „Solidarność Walcząca to takie moje życie wieczne… Wspomnienia o Kornelu Morawieckim” oraz koncert „…w drodze”

„14 listopada we Wrocławiu odbędzie się też przedpremierowy pokaz nowej aplikacji przedstawiającej tajną drukarnię Solidarności Walczącej w wirtualnej rzeczywistości. Aplikacja +Szybowcowa ’87+ przedstawia tajną drukarnię Solidarności Walczącej w latach 80. Została ona przygotowana w nowoczesnej technologii VR /wirtualna rzeczywistość/. Nazwa nawiązuje do jednego z lokali konspiracyjnych we Wrocławiu. Na potrzeby Solidarności Walczącej udostępnił go Marek Petrusewicz” – wyjaśnił Leśkiewicz. Przypomniał że Petrusewicz był pierwszym polskim rekordzistę świata w pływaniu na 100 m, olimpijczykiem i srebrnym medalistą Mistrzostw Europy w Turynie w 1954 r.

„Poprzez aplikację chcemy dotrzeć do młodych odbiorców i przybliżyć im historię tej niezwykłej organizacji jaką była Solidarność Walcząca. Numer ‘87 odwołuje się do 1987 r., kiedy został aresztowany przewodniczący Solidarności Walczącej Kornel Morawiecki” – wyjaśnił rzecznik IPN
Marek Petrusewicz, urodzony w Wilnie wrocławianin /1934-92/, należał do władz dolnośląskiej „Solidarności”, a po powstaniu Solidarności Walczącej związał się także z tą organizacją. Miał wówczas amputowaną jedną nogę z powodu choroby Buergera. Oddając swoje mieszkanie na potrzeby konspiracyjnej drukarni zamieszkał w kawalerce na ul. Drukarskiej

Druga część „Szybowcowej ‘87” jest związana z Barbarą Sarapuk, zwaną „królową podziemnego druku”. Wcześniej nauczycielka w Technikum Ekonomicznym w Legnicy, następnie wykładowca akademicki i programista komputerowy we wrocławskiej Akademii Ekonomicznej – należała do Solidarności Walczącej od samego początku, od czerwca 1982. Założyła i koordynowała pracę sieci podziemnych drukarni

Użytkownik aplikacji „Szybowcowa ’87” za pomocą gogli VR może wejść do mieszkania w peerelowskim bloku, gdzie ukryta jest konspiracyjna drukarnia
„Aplikacja została przygotowana tak by każdy mógł poczuć klimat lat 80 i wcielić się w rolę obserwatora konspiracyjnej działalności SW. Będzie mógł włączyć telewizor i usłyszeć audycję Radia +Solidarność Walcząca+ wchodzącą na pasmo komunistycznego Dziennika Telewizyjnego. Może też wziąć do wirtualnej ręki gazetkę konspiracyjną zwaną „bibułą” czy włączyć nasłuch kontrwywiadu SW, by usłyszeć zaszyfrowane rozmowy pomiędzy funkcjonariuszami komunistycznej Służby Bezpieczeństwa” – tłumaczy Leśkiewicz
Aplikację „Szybowcowa ’87” wykonało Biuro Nowych Technologii IPN /za PAP/dzieje.pl/ /14.11.2022/

ROMUALD LAZAROWICZ

Rok temu, 2 sierpnia 2019 r., zmarł Romuald Lazarowicz, działacz opozycji antykomunistycznej, współtwórca „Solidarności Walczącej”, dziennikarz prasy podziemnej, wydawca

Urodził się 11 sierpnia 1953 r. we Wrocławiu. Jego dziadkiem był mjr Adam Lazarowicz „Klamra”, żołnierz Armii Krajowej, zastępca prezesa IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. 5 grudnia 1947 majora aresztował Urząd Bezpieczeństwa. Po brutalnym śledztwie sąd wojskowy skazał go na czterokrotną karę śmierci. Wyrok wykonano 1 marca 1951 r. w więzieniu na Mokotowie. Razem z mjr. Lazarowiczem życie straciło wówczas sześciu innych członków IV Zarządu Głównego WiN: Łukasz Ciepliński, Mieczysław Kawalec, Józef Batory, Franciszek Błażej, Karol Chmiel i Józef Rzepka

„Romek był dla mnie synem i wnukiem wielkich narodowych bohaterów. Dosłownie tak – narodowych bohaterów. Spadkobiercą, kontynuatorem cząstki tego, co w całej polskiej historii najpiękniejsze i najbardziej szlachetne, a własnym życiem całkowicie i bez reszty urzeczywistniał on duchowe, etosowe dziedzictwo swoich nadzwyczajnych, wręcz nieprawdopodobnych przodków” – wspominał Romualda Lazarowicza działacz „Solidarności Walczącej” Artur Adamski w opublikowanej w 2020 r. książce o Lazarowiczu pt. „Uśmiechnięty wojownik”

W 1978 ukończył bibliotekoznawstwo na Uniwersytecie Wrocławskim. Rok później rozpoczął pracę jako archiwista i bibliotekarz we wrocławskim Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W tym samym czasie zaangażował się w działalność organizacji opozycyjnych – Studenckiego Komitetu Solidarności oraz Klubu Samoobrony Społecznej. Zajmował się głównie drukiem i kolportażem. Publikował w „Biuletynie Dolnośląskim”

Na wieść o wybuchu strajków na Wybrzeżu razem z żoną wyjechał do Trójmiasta. Z gdyńskiej Stoczni im. Komuny Paryskiej wyniósł plecak ulotek które w drodze powrotnej małżeństwo rozdawało na mijanych stacjach. Po powrocie jego rodzinne mieszkanie stało się jednym z centrów koordynowania działalności podziemnej na Dolnym Śląsku. Zbierano tam napływające informacje i drukowano podziemną prasę. „Musimy to samo zrobić we Wrocławiu. Strajk całego miasta, włącznie z tramwajami i autobusami. Wolne związki zawodowe – kawałek czegoś bez komunistycznego nadzoru – musimy to wywalczyć” – relacjonował jego zapał współpracujący z nim premier Mateusz Morawiecki, wówczas jeden z kurierów przenoszących gotowe druki i pomocnik w pracy drukarskiej. „Kartki z mokrą jeszcze farbą rozkładaliśmy na korytarzu mieszkania. Było tego tyle że kuchnia w zasadzie była wyłączona z użytkowania. Pani Lazarowicz właściwie nie mogła gotować obiadów. Wszyscy jednak podchodzili do tego ze zrozumieniem. W końcu nie zawsze dzieją się rzeczy jakie się działy w Polsce wtedy, w sierpniu 1980” – mówił premier Morawiecki w książce „Uśmiechnięty wojownik”

W 1980 r. Romuald Lazarowicz wstąpił do NSZZ „Solidarność”. W ruchu związkowym upatrywał szansy na stworzenie ruchu obywatelskiego jednoczącego wiele organizacji społecznych. Jednocześnie uważał że mimo legalizacji „Solidarności” należy zachować część struktur podziemnych, m.in. „Biuletynu Dolnośląskiego”. Jego zdaniem system komunistyczny mógł w wybranym przez siebie momencie zniszczyć ruch legalnej „Solidarności”. Redagował także ukazujące się w formie plakatów rozwieszanych na murach Wrocławia „Nasze Słowo”

Od 13 grudnia 1981 do maja 1982 był redaktorem naczelnym podziemnego „Z Dnia na Dzień” – pierwszego w Polsce regularnego czasopisma stanu wojennego. W 1982 współtworzył „Solidarność Walczącą”. Uznawał „SW” za środowisko najbliższe ideałom Armii Krajowej ponieważ opowiadała się za całkowitym zerwaniem zależności od Związku Sowieckiego i budową niepodległego państwa. Jednocześnie krytykował Kornela Morawieckiego. Był zdania że w programie „SW” jest za dużo odwołań do idei socjalistycznych. Opowiadał się za budowaniem systemu wolnorynkowego. M.in. dlatego Romuald Lazarowicz i jego żona Helena nie złożyli przysięgi „SW”, w której przyrzekano „walczyć o wolną i niepodległą Rzeczpospolitą Solidarną”. Kierownictwo „SW” zaakceptowało ich decyzję i zezwoliło na dalszą działalność w organizacji. Doceniano że skuteczność metod konspiracji Lazarowicza była na tyle wysoka, że w okresie stanu wojennego był tylko kilkukrotnie zatrzymany. W grudniu 1981 SB aresztowała jego ojca i brata, ale nie podejrzewała że to Romuald jest najważniejszym opozycjonistą w rodzinie Lazarowiczów

Był członkiem kierownictwa Agencji Informacyjnej Solidarności Walczącej wydającej podziemne czasopisma, m.in. ogólnopolski tygodnik „Solidarność Walcząca”, miesięcznik „Biuletyn Dolnośląski”, biuletyn „WiS” /Katowice/ oraz „Serwis Informacyjny AISW”. Był współtwórcą podziemnego Radia Solidarność Walcząca działającego na Dolnym Śląsku. Pierwszą audycję nadano 27 czerwca 1982. Prowadził również akcję zagłuszania Polskiego Radia i nadawania w jego miejsce niezależnych serwisów informacyjnych. Jako jeden z pierwszych działaczy opozycji pod koniec lat osiemdziesiątych korzystał z technik komputerowych. Tworzył serwisy informacyjne rozsyłane następnie na dyskietkach do wielu ośrodków opozycji, które na ich podstawie przygotowywały prasę podziemną

W 1991 został sekretarzem redakcji „Dni”. W 1995 założył firmę wydawniczą Lena. Później współpracował z wydawnictwem Wektory. Od 2002 do 2014 był redaktorem naczelnym „Opcji na prawo”. W 2002 założył portal internetowy poświęcony historii „Solidarności Walczącej”. W 2004 wszedł w skład zarządu Stowarzyszenia Dolnośląska Inicjatywa Historyczna. W tym samym roku otrzymał nagrodę za opublikowanie sześciotomowego zbioru archiwaliów Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Zajmował się też organizacją wystaw dokumentujących działalność „Solidarności Walczącej”. W 2016 przygotował wstęp do napisanej przez swojego ojca Zbigniewa Lazarowicza biografii mjr. Adama Lazarowicza. Działał w ruchu obywatelskim na rzecz wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych
W 2007 został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2010 Krzyżem Solidarności Walczącej. Pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski
Pogrzeb Romualda Lazarowicza odbył się 12 sierpnia 2019 na Cmentarzu św. Wawrzyńca we Wrocławiu /za PAP/dzieje.pl/ /2.8.2020/

Ś.P. WŁODZIMIERZ STRZEMIŃSKI

POGRZEB

WARSZAWA

12 GRUDNIA 2017

5 grudnia
dzień po pogrzebie żony
w wieku 66 lat
zmarł ś.p. Włodzimierz Strzemiński
członek Solidarności Walczącej
dyrektor Akademii Telewizyjnej
w latach 1979-81 współpracownik i kolporter „Biuletynu Dolnośląskiego”, współtwórca i wydawca podziemnego pisma „Nasza Prawda” /1982-83/, w latach 80, podczas wielokrotnych wyjazdów zagranicznych utrzymywał w imieniu SW kontakty z emigracją polską i ukraińską, w l. 1983-84 współzałożyciel przedstawicielstwa SW w Szwajcarii, w 1986 r. autor artykułów w „Solidarności Walczącej” na temat Afganistanu, w skrytkach międzynarodowych pociągów systematycznie przekazywał do Niemiec diapozytywy i mikrofilmy wydawnictw SW. Jego informacje od przebywającego w RFN b. oficera kontrwywiadu SB Wiesława Jurkiewicza wykorzystywano w działalności kontrwywiadowczej SW

Włodku, żegnamy Cię ze smutkiem
Przyjaciele z SW
RIP

Uroczystości żałobne odbyły się 12 grudnia w kościele św. Karola Boromeusza na Starych Powązkach w Warszawie
/www.sw.org.pl/

Włodzimierz Strzemiński, ur. 19 IV 1951 w Łodzi. Absolwent Uniwersytetu Łódzkiego, Wydz. Prawa /1976/
1977-84 pracownik Zakładu Socjologii Nauki na Politechnice Wrocławskiej. 1971-81 współpracownik i kolporter „Biuletynu Dolnośląskiego”
1 IX 1980 współzałożyciel struktur „S” w Instytucie Nauk Społecznych PWr.
1982-83 współzałożyciel i wydawca /z Andrzejem Janaszewskim/ ukazującego się w Łodzi pisma „Nasza Prawda”. 1982-89 członek Solidarności Walczącej, podczas wielokrotnych wyjazdów zagranicznych utrzymywał w imieniu SW i Kornela Morawieckiego kontakty z emigracją polską /m.in. z Jerzym Giedroyciem, Józefem Czapskim, Andrzejem Wirgą/ i ukraińską /Mirosławem Kupczyńskim, Tarasem Kuzio i in./; 1983-84 współzałożyciel /z Ewą Zając/ przedstawicielstwa SW w Szwajcarii; 1983-87 w skrytkach międzynarodowych pociągów systematycznie przekazywał do RFN diapozytywy i mikrofilmy wydawnictw SW, głównie pisma „Solidarność Walcząca”. 1984-87 pracownik Centralnego Ośrodka Metodycznego Uniwersytetu Wrocławskiego. W l. 80 pozostawał w stałym kontakcie z przebywającym w RFN b. oficerem kontrwywiadu SB Wiesławem Jurkiewiczem, od którego otrzymywał informacje na temat struktury SB i stosowanych przez nią technik operacyjnych, co wykorzystywano w działalności kontrwywiadowczej SW. W 1986 autor artykułów w „Solidarności Walczącej” na temat Rosjan w Afganistanie
Po 1989 dyr. kadr, m.in. 1992-95 w Polskim Radiu, 1995-97 w Centertelu, 1997-99 w SGL Carbon, 1999-2000 w Zakładach Przemysłu Tłuszczowego w Kruszwicy; 2006-07 dyr. Personelu i Akademii Telewizyjnej, 2007-09 dyr. programowy Polskiego Radia
/Włodzimierz Domagalski/www.encysol.pl/

*****

HONORY W PAŁACU PREZYDENCKIM

– Wolna Polska może wręczyć wam te odznaczenia dzięki waszej walce, bo gdyby tej walki nie było to wolnej Polski też by nie było – mówił prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości która odbyła się w Pałacu Prezydenckim z okazji 35 rocznicy powstania Solidarności Walczącej

– Stoję tutaj jako prezydent, ale z wielkim wzruszeniem, bo mam możliwość odznaczenia was w imieniu Rzeczpospolitej i przekazania wam wyrazów wielkiego szacunku i podziękowań od Polski, mojego pokolenia, młodszych, a także kolejnego pokolenia za wolność którą dziś mamy, a którą wy swoją niezłomnością wywalczyliście – mówił prezydent Andrzej Duda do zgromadzonych w Pałacu Prezydenckim
Mówił że kiedy powstawała Solidarność Walcząca jej działaczy nie interesowały połowiczne rozwiązania, „oni chcieli dla Polski wolności”
– Wielu uważało że to jest niemożliwe by PRL zniknął, że to jest niemożliwe by komuna upadła /…/, a już w ogóle by nastąpił rozpad ZSRR; przecież wielu ludzi w połowie lat 80, w 1982 roku zwłaszcza powiedziałoby że to są jakieś kpiny i śmiech na sali, że to jest po prostu niemożliwe. Otóż niemożliwe okazało się możliwe, właśnie dzięki postawie takich ludzi jak wy – mówił prezydent
– To paradoks że wolna Polska może wręczyć wam te odznaczenia dzięki waszej walce, bo gdyby tej walki nie było to tej wolnej Polski, która mogłaby was odznaczyć, by nie było. Takiej Polski która wybija się na całkowitą wolność, niezależność, suwerenność od PRL-owskich złogów – mówił prezydent, dodając jednocześnie że chodzi nie o poszczególnych ludzi lecz o rodzaj mentalności
Na uroczystości obecny był m.in. założyciel Solidarności Walczącej Kornel Morawiecki
Solidarność Walcząca wywodziła się z NSZZ „Solidarność”; Kornel Morawiecki powołał ją do życia po wprowadzeniu stanu wojennego, w 1982 r. – po dwóch dużych manifestacjach we Wrocławiu. W Solidarności Walczącej znaleźli się głównie ci działacze Solidarności którzy poróżnili się z kierownictwem związku zawodowego w sprawie metod działania oraz celu do jakiego dążyć powinna opozycja antykomunistyczna. Solidarność Walcząca przyjęła zasadę walki o całkowite odsunięcie komunistów od władzy

ZA WYBITNE ZASŁUGI

W związku z 35 rocznicą powstania Solidarności Walczącej prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nadał odznaczenia państwowe jej zasłużonym działaczom
Za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej odznaczeni zostali:
KRZYŻEM KOMANDORSKIM
ORDERU ODRODZENIA POLSKI
Andrzej BOROWIEC
Adam ZABOKRZYCKI
pośmiertnie Marian KORCZAK
KRZYŻEM OFICERSKIM
ORDERU ODRODZENIA POLSKI
Andrzej KISIELEWICZ
Jarosław KROTLIŃSKI
Albert ŁYJAK
Mieczysław MARCZAK
Małgorzata SUSZYŃSKA
KRZYŻEM KAWALERSKIM
ORDERU ODRODZENIA POLSKI
Andrzej BRYK
Roman CHMIELOWIEC
Kazimiera JAKUBISZYN-BOROWIEC
Krzysztof KAWALEC
Henryk KNAKIEWICZ
Mirosława KONDRATOWICZ
Maria PERLAK
Jerzy PIETRASZKO
Janina PODLEJSKA
Stanisław RYCZEK
Ryszard SERWA
Mariusz SOKOŁOWSKI
Jan ZGŁOBICKI
ZŁOTYM KRZYŻEM ZASŁUGI
Elżbieta KLIMEK
Stanisław KLIMEK
Iwona KONDRATOWICZ
Aleksandra KUTOWSKA
Hanna NOWIK
Tomasz NOWIK
Janina RATAJCZAK
Adam SZATKOWSKI
/21.6.2017/

NIOSĘ CIEBIE, POLSKO…

Wystąpienie prezydenta RP Andrzeja Dudy w 35 rocznicę powstania Solidarności Walczącej

„Niosę Ciebie, Polsko, jak żagiew, jak płomienie i gdzie Cię doniosę – nie wiem”
Szanowny Panie Marszałku Seniorze, Szanowni Państwo Ministrowie, Szanowni Państwo Prezesi, Szanowni Państwo Posłowie, Senatorowie, wszyscy zebrani dostojni goście, ale przede wszystkim, drodzy, wspaniali bohaterowie tamtych dni, tamtych lat
Te słowa zapisane kiedyś przez nieznanego dzisiaj poetę podziemia wypowiedział w Sejmie pan Marszałek Senior Kornel Morawiecki. „Niosę Ciebie, Polsko, jak ogień, jak płomienie, i gdzie Cię doniosę – nie wiem”. One chyba rzeczywiście najpełniej o Państwa walce o wolną Polskę mówią. Stoję tutaj dzisiaj przed Państwem jako Prezydent Rzeczypospolitej, ale z wielkim wzruszeniem, bo to dla mnie kolejny raz kiedy mam możliwość spotkania się, kiedy mam możliwość odznaczenia w imieniu Rzeczypospolitej, właściwie tylko przekazania Państwu w imieniu Rzeczypospolitej odznaczeń i wyrazów wielkiego szacunku i podziękowania. Podziękowania od Polski, od mojego pokolenia, podziękowania od wszystkich młodszych, czyli kolejnego pokolenia, pokolenia mojej córki za wolność, którą dzisiaj mamy, a którą państwo swoją niezłomnością wywalczyliście. I przed rokiem osiemdziesiątym, bo wielu z Państwa już wtedy prowadziło działalność opozycyjną, i w roku osiemdziesiątym, kiedy rodziła się Solidarność, i kiedy do niej przystępowaliście z nadzieją na wolną Polskę – nie tylko na poprawę warunków pracowniczych, nie tylko że jakoś tam się ułoży, ale na wolną Polskę, niepodległą Polskę, co znalazło swój wyraz później po stanie wojennym, kiedy był już wprowadzony w osiemdziesiątym drugim roku, kiedy właśnie obecny Pan Marszałek Senior Kornel Morawiecki powiedział: „No nie tędy droga, moim zdaniem Panowie” i zainicjował powstanie Solidarności Walczącej, obok tej Solidarności narodzonej w osiemdziesiątym roku
Solidarności Walczącej która mówiła: Będziemy stawali zdecydowanie na ulicach, mimo wszystkich represji będziemy stawali przeciw komunie, przeciw tej władzy. Będziemy prowadzili ostrą, aktywną działalność, będziemy Cię Polsko nieśli jak żagiew, jak płomienie, nie wiemy dokąd Cię doniesiemy, ale chcemy Cię donieść do wolności, do niepodległości, do prawdziwej suwerenności, bo nas nie interesują żadne połowiczne rozwiązania trochę lepszego PRL-u
A prawda przecież jest taka że wielu tego nie czuło. Ja wtedy byłem dzieckiem, ale pamiętam tamten czas, wielu tego nie czuło, wielu uważało że to jest niemożliwe by PRL zniknął, że to jest niemożliwe by komuna upadła, że to jest niemożliwe, a już w ogóle że nastąpi rozpad ZSRR, to przecież wielu ludzi w latach osiemdziesiątych, w połowie lat osiemdziesiątych, zwłaszcza w osiemdziesiątym drugim powiedziałoby że to są jakieś kpiny i śmiech na sali, że to jest po prostu niemożliwe
Otóż niemożliwe okazało się możliwe właśnie dzięki postawie takich ludzi jak Wy. I jak wręczałem te odznaczenia Państwu przed momentem to mówiłem: Dziękuję Wam za to że mogę Wam dzisiaj wręczyć to odznaczenie w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, dzięki Wam mogę je wręczyć. To paradoks że wolna Polska może wręczyć te odznaczenia Wam dzięki Waszej walce, bo gdyby tej walki nie było to tej wolnej Polski która mogłaby Was odznaczyć też by nie było. Takiej Polski która wybija się na całkowitą wolność, całkowitą suwerenność, całkowitą niezależność, od PRL-u złogów. Dlaczego? Dlatego że Wyście nie chcieli żadnego, absolutnie żadnego kompromisu, nie godziliście się na kompromis, dlatego nie byliście wśród tych którzy popierali wtedy działania związane z Okrągłym Stołem. Bo uważaliście że jest to pójście na kompromis z komunistycznym reżimem, z ludźmi tego reżimu i że jest to rozwiązanie połowiczne
I prawda jest taka że to było rozwiązanie połowiczne, czego dowiodły i połowicznie wolne wybory w osiemdziesiątym dziewiątym roku, a przede wszystkim to że operacja SB pod kryptonimem „Ośmiornica”, która była prowadzona przeciw Solidarności Walczącej, przeciw ludziom Solidarności Walczącej została zamknięta dopiero w lutym 1990 roku
I to między innymi mamy na myśli kiedy mówimy że w osiemdziesiątym dziewiątym roku Polska była teoretycznie wolna i teoretycznie upadł komunizm. Naprawdę komunizm upadł znacznie później, a niektórzy twierdzą że tak do końca to nie upadł do dzisiaj. A ja twierdzę że się pozbywamy do dzisiaj powoli złogów PRL-u. I to nie chodzi o ludzi, bo ja nie ludzi mam na myśli w tym momencie, żeby była pełna jasność, bo za chwilę ktoś zinterpretuje moje słowa że ja to mówię przeciw wszystkim Polakom. Nie! Ja mówię o pewnej mentalności która została wtedy, w tamtym ustroju zbudowana, którą codziennie ludziom wciskano. W ten sposób tworzono człowieka sowieckiego, post-sowietyzm. To zostało nazwane po osiemdziesiątym dziewiątym roku i bardzo trudno jest wiele elementów tej właśnie mentalności usunąć ze społeczeństwa, często nawet sobie ich nie uświadamiamy, ale one na szczęście znikają z upływem lat, znikają kiedy mówi się prawdę, znikają kiedy mówi się prawdę nawet naprawdę bolesną, kiedy odkrywa się karty nawet najbardziej bolesne
Dziękuję że jest tutaj Pan Prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Kiedy mówi się prawdę o naszych dziejach, nawet tą najsmutniejszą, a wiele jest niestety smutnych prawd, Państwo wiecie to lepiej niż ja. Jak wiele także zawodów osobistych było związanych z prawdą o tamtych latach, kiedy prowadziliście swoją działalność niepodległościową, bo to była działalność rzeczywiście niepodległościowa w pełnym tego słowa znaczeniu: z narażeniem wolności, z narażeniem życia, bo ryzykowaliście życiem, takie to były czasy. Cieszę się ogromnie że mogę Wam dzisiaj za to, bohaterom mojego dzieciństwa, bohaterom wolnej Polski z całego serca podziękować. Chcę Państwu powiedzieć że jestem ogromnie wzruszony i jest to dla mnie wielki zaszczyt. Dziękuję!
/21.6.2017/

*****

KRZYŻE WOLNOŚCI I SOLIDARNOŚCI

– Jesteśmy w miejscu szczególnym. To nad tym gmachem wznosi się znak Polski Walczącej. Te same wartości, ta sama sprawa – walka o wolną, niepodległą Polskę – mówił prezes IPN Jarosław Szarek, wręczając 20 czerwca w Muzeum Powstania Warszawskiego działaczom Solidarności Walczącej Krzyże Wolności i Solidarności

Uroczystość była częścią obchodów 35 rocznicy powstania tej antykomunistycznej organizacji
Przyznane przez prezydenta RP wyróżnienia otrzymali Zbigniew Antoni Oziewicz i Ryszard Serwa
– Wiemy co oznacza znak Solidarności Walczącej – kotwica to znak nadziei, „S” to pierwsza litera tego najpiękniejszego i najsłynniejszego polskiego słowa końca XX wieku. Jesteśmy w miejscu szczególnym, w Muzeum Powstania Warszawskiego. To nad tym gmachem wznosi się znak Polski Walczącej. Te same wartości, ta sama sprawa – walka o wolną, niepodległą Polskę. Nie mogło być chyba symbolicznie lepszego miejsca. Tu spotykają się te dwie tradycje, mimo że dzieli je kilkadziesiat lat /…/. Solidarność Walcząca była następnym etapem tej walki – mówił prezes IPN, nawiązując do wysiłku Polskiego Państwa Podziemnego w walce o niepodległość kraju w czasach wojny. – Tamto dążenie do wolnej Polski – mówił – było bezpośrednią inspiracją dla działaczy Solidarności Walczącej
Jak przypomniał Szarek powstała 35 lat temu we Wrocławiu organizacja antykomunistyczna była przez wiele lat skazana na zapomnienie. – Ale to oni mieli rację, zwyciężyły idee które im przyświecały – zwrócił uwagę. Dodał jednak że przesłaniem Solidarności Walczącej jest dalszy wysiłek na rzecz Polski; „wolności i solidarności, prawdy i sprawiedliwości trzeba szukać, im
trzeba służyć”
Przed uroczystością Kornel Morawiecki wziął udział w prezentacji okolicznościowego znaczka Solidarności Walczącej, wydanego przez Pocztę Polską we współpracy z IPN. Nowy znaczek, zaprojektowany przez Karola Tabakę, przedstawia biało-czerwoną flagę z napisem i symbolem SW /kotwica w kształcie litery „S”/. Legendarnemu opozycjoniście towarzyszyli prezes IPN, prezes Poczty Polskiej Przemysław Sypniewski, a także byli działacze opozycji. – W latach 80 wydawaliśmy znaczki dla Polski; dziś Polska wydała znaczek dla nas – mówił Jacek Jaśkiewicz, który w latach 80 – jako student grafiki – projektował oraz drukował znaczki Poczty Solidarności Walczącej
Na zakończenie, po wręczeniu odznaczeń, dawni działacze opozycji demokratycznej wzięli udział w konferencji pt. „WOLNI i SOLIDARNI – Solidarność Walcząca to idea, a nie tylko historia”. Konferencja była kontynuowana dzień później podczas okolicznościowego spotkania na Zamku Królewskim w Warszawie, a finał uroczystości rocznicowych znalazł 21 czerwca dopełnienie w Pałacu Prezydenckim
Uroczystości rocznicowe odbywały się też w kilku innych miastach kraju. 19 czerwca w Szczecinie zainaugurowała je ogólnopolska konferencja naukowa „Solidarność Walcząca 1982–1990”, nad którą honorowy patronat objął prezydent RP Andrzej Duda

SOLIDARNOŚĆ WALCZĄCA powstała 35 lat temu we Wrocławiu, odegrała niezwykle istotną rolę w podtrzymywaniu oporu Polaków w czasie stanu wojennego oraz w późnych latach 80, kiedy w podziemiu zaczęły dominować bierność i marazm. To właśnie ta organizacja od początku wypisała na swoich sztandarach hasło odzyskania niepodległości, jej celem było odebranie władzy komunistom bez jakichkolwiek kompromisów
Jedną z form walki, do których wzywała, były manifestacje uliczne które odbyły się m.in. w czerwcu i sierpniu 1982 r. 31 sierpnia tego roku, w drugą rocznicę podpisania porozumień sierpniowych, we Wrocławiu odbyła się największa demonstracja uliczna stanu wojennego, według różnych szacunków uczestniczyło w niej ok. 50 tys. osób
W ciągu kilku lat swojej działalności Solidarność Walcząca stworzyła prawdziwe imperium podziemnej prasy; wydawano i drukowano liczne broszury oraz książki, a także aż 134 periodyki. Pierwszy numer podziemnego pisma „Solidarność Walcząca” ukazał się 9 czerwca 1982 r.
„Solidarność Walcząca dążyła do obalenia komunizmu i pełnej niepodległości Polski oraz innych krajów bloku moskiewskiego. Celowi temu służyło m.in. utworzenie sieci radiostacji które wyemitowały kilkaset nielegalnych audycji, setki drukowanych w podziemiu książek, druk i kolportaż ponad stu tytułów bezdebitowej prasy oraz demonstracje i inne akcje protestacyjne” – napisał w okolicznościowym folderze towarzyszącym wydaniu znaczka Solidarności Walczącej Kornel Morawiecki
Przypomniał też że organizacja ta wyszkoliła setki drukarzy drugiego obiegu. „Posiadała własne służby kontrwywiadu dbającego o bezpieczeństwo pracy podziemnej. Organizacja wspierała cele NSZZ Solidarność, ale nie korzystała z zasobów związku ani przeznaczonej dla niego pomocy zagranicznej. Źródłem środków na działalność były m.in. znaczki Poczty Solidarności Walczącej – rodzaj ‚cegiełek’ w których wykorzystywano prace graficzne wybitnych
artystów plastyków” – napisano w broszurze

BIOGRAMY ODZNACZONYCH KRZYŻEM WOLNOŚCI I SOLIDARNOŚCI

Zbigniew Antoni Oziewicz
Od września 1980 r. działacz NSZZ „S”, uczestnik akcji ulotkowych. Był współtwórcą Regionalnego Komitetu Strajkowego Dolny Śląsk, inicjatorem udzielania pomocy finansowej rodzinom osób internowanych. W 1982 r. zaangażował się w tworzenie podziemnych struktur Solidarności Walczącej. Był członkiem Rady Politycznej oraz redagował pismo „Solidarność Walcząca”
Ryszard Serwa
Od 1980 r. w NSZZ „Solidarność” w Fabryce Maszyn Górnictwa Odkrywkowego „Famago” w Zgorzelcu. Po ogłoszeniu 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego kontynuował działalność opozycyjną. Od 1982 r. był członkiem Solidarności Walczącej w Zgorzelcu. Zajmował się kolportażem prasy podziemnej. W 1985 r. został aresztowany, następnie skazany na dwa lata więzienia /ostatecznie kary nie odbywał/. Od grudnia 1987 r. działalność opozycyjną prowadził na emigracji
/ipn.gov.pl/ /20.6.2017/