Jedni Drugich Brzemiona…
POTRZEBNE SĄ DROGIE PROTEZY
Mój 44-letni mąż Krzysztof jeszcze niedawno pomagał innym. Jest radnym parafialnym i sołeckim. Był strażakiem, honorowym dawcą krwi. Teraz sam potrzebuje pomocy. W czerwcu w wyniku nieszczęśliwego wypadku przy pracach w gospodarstwie stracił obydwie ręce powyżej stawów łokciowych. Nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Do tej pory radziliśmy sobie sami, a teraz musimy prosić o pomoc innych. Po wypadku otrzymaliśmy dużo wsparcia od rodziny, przyjaciół, lekarzy i pielęgniarek. Potrzebne są kosztowne protezy. Jedna to 250 tys. zł. Potrzebna jest każda złotówka. Obecnie nie jesteśmy w stanie poradzić sobie finansowo
Stowarzyszenie społeczno-kulturalne „Razem dla gminy Wilga” utworzyło subkonto na zbiórkę pieniędzy:
18 9210 0008 0046 7656 2000 0060
z dopiskiem „Na pomoc dla Krzysztofa Ostanka”
Anna Ostanek
/wp.naszdziennik.pl/ /11.9.2019/
—
PROSIMY O POMOC
Prosimy o pomoc dla naszej córeczki Łucji która urodziła się w styczniu. Ma tylko połówkę serduszka /zespół hipoplazji lewego serca – HLHS/. Jesteśmy pełni nadziei że nasza córka będzie żyć. Jej stan jest ciężki. Zdajemy sobie sprawę że przed nami długa droga. Łucję czekają kolejne operacje. Za każdą modlitwę w jej intencji i pomoc materialną będziemy bardzo wdzięczni
Kamila i Rafał Serkisowie
Wpłat można dokonywać tu:
Fundacja Serce Dziecka
Nr konta: 17 1160 2202 0000 0000 8297 2843
Tytuł/opis przelewu musi zawierać to:
„ZC 8156 Łucja Serkis”
—
JESTEM CHORA I POTRZEBUJĘ POMOCY
Proszę o pomoc materialną. Jestem chora, mam rentę socjalną /II grupa/ 643 zł plus świadczenie pielęgnacyjne 153 zl. Choruję na gościec postępujący, odmiedniczkowe zapalenie nerek, marskość nerki prawnej, kamicę nerek, reumatoidalne zapalenie stawów, zapalenie żył nóg, nie mogę chodzić, mam wadę wzroku, nie widzę w 60 proc. Jestem na diecie, mam chorobę żołądka. Biorę chemię. Leki kosztują 280 zł. Proszę o pomoc bo nie stać mnie na wykupienie leków. Mieszkam w budynku socjalnym w którym nie ma gazu
Agnieszka Zalewska
ul. Wyczółkowskiego 59/27
58-500 Jelenia Góra
tel. 793 444 271
Bank Pekao SA 75 1020 2124 0000 8402 0184 1204
—
SAMA WYCHOWUJĘ CZWÓRKĘ DZIECI
Nazywam się Beata Chrzanowska. Na utrzymaniu mam czworo dzieci w wieku szkolnym. Najstarszy syn chodzi do II klasy gimnazjum, dwóch synów i córka do szkoły podstawowej. Jestem po rozwodzie /były mąż był alkoholikiem/, sama wychowuję dzieci
Utrzymuję się z alimentów 600 zł i zasiłku rodzinnego 587 zł, oraz pomocy społecznej. Brakuje mi na utrzymanie dzieci, bo opłaty są wysokie. Za czynsz z ciepłą wodą płacę 487 zł, za wodę zimną 130 zł, gaz 57 zł, śmieci 70 zł
Z dziećmi jeżdżę do Słupska do ortodonty i okulisty, bo noszą okulary
Proszę o pomoc dla mnie i moich dzieci. Córka w maju przystępuje do I Komunii Świętej. Czekam na mieszkanie komunalne, ale nie wiadomo kiedy je dostanę, a dla mnie najważniejsze jest zapewnić dzieciom stałe mieszkanie i wykształcenie
Do tej pory starałam się by dzieci miały zawsze normalne święta. Ale teraz nie wiem jak sobie poradzę. Z całego serca proszę o pomoc
Beata Chrzanowska
ul. 22 Lipca 9/3
76-220 Główczyce
tel. 504 487 421
—
LEDWO PRZEŻYŁEM
Przeżyłem trzy dość ciężkie operacje chirurgiczne: dwie na oddziale urologicznym oraz ostatnią na oddziale kardiologicznym /tzw. by-passy po zawale serca/ w Bydgoszczy
Czekają mnie jeszcze dwie operacje na przepukliny pooperacyjne. Nie ukrywam że ledwo przeżyłem
Jestem inwalidą I grupy. By jakoś funkcjonować i w miarę cieszyć się życiem trzeba bez przerwy brać leki. W dodatku choruje na cukrzycę typu II. Biorę insulinę i leki
Po opłaceniu wszelkich świadczeń i wykupieniu najważniejszych leków zostaje znikoma kwota
Dlatego bardzo proszę czytelników o pomoc za którą będę bardzo wdzięczny
Henryk Kwiecień
ul. Polna 1/3
87-865 Izbica Kujawska
—
BRAKUJE MI NA OPŁATY I LECZENIE
Oboje z żoną byliśmy niepełnosprawni. Żona po długiej i ciężkiej chorobie zmarła. Moje świadczenie przez 7 lat wynosiło 700 zł miesięcznie. Jestem po wypadku, w którym doznałem złamania kręgosłupa. Zadłużyłem się, brakuje mi pieniędzy na opłaty i leczenie
Bardzo proszę ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe. W podziękowaniu zapewniam o pamięci w modlitwie
Czesław Pawłowski
ul. Spacerowa 1 m. 16
95-100 Zgierz
*****
BARDZO POTRZEBUJEMY POMOCY
Wychowuję dziewięcioro dzieci i nie pracuję zawodowo. Pracuje tylko mąż, który jest po zawale i udarze. Mam 6-letniego niepełnosprawnego synka, który choruje na dysplazję oskrzelowo-płucną, nie mówi i nie słyszy. Niedawno okazało się że jest upośledzony umysłowo w stopniu umiarkowanym. Muszę kupować drogie leki dla męża i synka. Jestem zadłużona. Jeżdżę na wizyty do lekarzy specjalistów, na rehabilitację, terapię logopedyczną i sensoryczną, a to wszystko niestety kosztuje. Będę wdzięczna za wszelką okazaną pomoc i życzliwość
Anna Sokołowska
ul. Główna 7/8
55-040 Krzyżowice
*****
SAMA WYCHOWUJĘ TRÓJKĘ DZIECI
Zwracam się z prośbą o jakąkolwiek pomoc, która mogłaby ułatwić codzienne życie moje i moich dzieci. Jestem matką samotnie wychowującą troje dzieci. Najstarszy syn studiuje. Młodszy uczy się w drugiej klasie liceum, a najmłodsza córka jest w piątej klasie szkoły podstawowej
Od trzech lat usilnie poszukuję pracy, ale do tej pory nieskutecznie. Z każdym miesiącem narasta dług w spółdzielni mieszkaniowej. Wielokrotnie otrzymywałam pisma grożące postępowaniem komorniczym. Pracuję dorywczo, o ile jest taka możliwość, i wpłacam do spółdzielni niewielkie kwoty, odraczając konsekwencje długu
Moje dwupokojowe mieszkanie wymaga remontu. Konieczna jest wymiana kabiny prysznicowej, gdyż jej stan w znacznym stopniu utrudnia codzienną higienę osobistą. Niezbędne jest również malowanie, tapetowanie, wymiana podłóg. Wszystko potrafię zrobić sama, ale nie stać mnie na zakup materiałów. Obawiam się zimy, bo dzieci są w okresie intensywnego rozwoju i co roku wyrastają z poprzednio zakupionych ubrań
Proszę o jakąkolwiek pomoc, wsparcie finansowe lub rzeczowe. Za wszystko będę wdzięczna i modlitwą będę wspierać każdą osobę która mi pomoże
Iwona Pokrzywińska
ul. Obrońców Wybrzeża 8A/23
80-398 Gdańsk
*****
PRZESZŁAM CZTERY OPERACJE I CHEMIOTERAPIĘ
Zwracam się do Państwa z serdeczną prośbą o pomoc. Znajduję się w bardzo trudnej sytuacji finansowej i zdrowotnej. Od ponad dwóch lat choruję na raka, przeszłam już łącznie cztery operacje i chemioterapię. Mam też chore płuca, kręgosłup, bardzo poważną chorobę kobiecą, depresję i silną anemię. Mój cały miesięczny dochód to renta socjalna w kwocie 389 zł
Mieszka ze mną 82-letnia, obłożnie chora mama, leżąca, wymagająca całodobowej opieki. Mama przeszła też poważne operacje i cierpi na wiele postępujących z wiekiem schorzeń, a jej emerytura także jest bardzo mała
Mam wiele długów państwowych i prywatnych. Zalegam bardzo dużo za czynsz, grozi nam wyłączenie prądu. Często nie mam na chleb i na leki, które są nam potrzebne by żyć. Nie mam lodówki, pralki, wszystko się popsuło. Brakuje nam dosłownie wszystkiego
Przy moim wątłym zdrowiu żadnej pracy podjąć nie mogę. Sytuacja jest bardzo trudna, a mnie już brakuje siły by z tym wszystkim walczyć
Proszę o zrozumienie i wsparcie. Za każdą pomoc będę niezmiernie wdzięczna
Katarzyna Witkowska
ul. Grygowej 4i/3
20-260 Lublin
*****
MAMY CHORĄ CÓRKĘ KASIĘ
Moja czteroosobowa rodzina utrzymuje się tylko z tego co zarobi mój mąż, pracujący na trzy czwarte etatu w przedszkolu w charakterze dozorcy. Syn studiuje na II roku na Uniwersytecie Śląskim, a ja opiekuję się dwunastoletnią córką Kasią, która jest chora na zespół Dandy-Walkera i niedowład czterokończynowy. Córka jest teraz po operacji biodra i musi być rehabilitowana w domu pięć razy w tygodniu. Trzy razy w tygodniu ma nauczanie indywidualne, a dwa razy w tygodniu łączy się ze swoją klasą przez Skypea. Kasia ma wiele osiągnięć plastycznych, oprócz tego lubi matematykę. Mając do dyspozycji tylko pensję męża jest nam bardzo trudno zaspokoić podstawowe potrzeby. Musimy z Kasią wyjeżdżać także na turnusy rehabilitacyjne, by mogła być coraz bardziej sprawna. Będziemy bardzo wdzięczni za każdą okazaną pomoc
Grażyna Rzeszowska
ul. Wyzwolenia 38/10
41-907 Bytom
tel. 516 394 721
*****
POMÓŻCIE NAM SIĘ ODBUDOWAĆ
Zwracam się do ludzi dobrego serca z prośbą o pomoc. Razem z żoną, córką i rodzicami znajdujemy się w trudnej sytuacji życiowej. 30.07.2014 r. mieliśmy pożar stodoło-obory. W pożarze uległo spaleniu 8 ton zboża, dwie sztuki trzody chlewnej, siano, kilkanaście kur, drewno na opał. Bardzo proszę o pomoc potrzebną do odbudowy budynku gospodarskiego
Tomasz Wojnicz
Olszewo Węgorzewskie 3
11-606 Budry
*****
JESTEŚMY Z ŻONĄ CHORZY
Jestem osobą schorowaną, mam nieuleczalną wadę serca, a także epilepsję. Zostałem zaliczony do drugiej grupy inwalidzkiej. Żona cierpi na chorobę rąk, i to w taki sposób że nie może podjąć pracy. Razem z żoną utrzymujemy się tylko z mojej renty chorobowej, która wynosi niespełna 730 zł. Taki dochód wystarcza jedynie na najbardziej podstawowe potrzeby. A przecież niezbędne są także lekarstwa, trzeba płacić rachunki. Będziemy bardzo wdzięczni za każdą, nawet najmniejszą okazaną nam pomoc
Bogumiła i Adam Czubkowie
ul. Demptowska 45
81-094 Gdynia
*****
NIE STARCZA MI NA LEKI I ŻYWNOŚĆ
Zwracam się z całego serca do ludzi dobrej woli o pomoc rzeczową i finansową. Jestem chorą 75-letnią kobietą. Od 15 lat jestem wdową i mieszkam z 54-letnim synem, od urodzenia chorym umysłowo. Mam wiele schorzeń. Przeszłam dużo operacji, m.in. na bajpasy czy woreczek żółciowy. Teraz jestem pod obserwacją onkologa. Mieszkam w małej wsi. Muszę zażywać dużo leków i przestrzegać diety. Moja emerytura to nieco ponad 1100 zł i nie starcza na leki i żywność. Zawsze żyłam bardzo skromnie i nie potrzebuję wiele. Proszę o jakąkolwiek pomoc, by żyło mi się nieco lżej. Za każdą okazaną pomoc serdeczne Bóg zapłać
Janina Łodygowska
Drzeżewo 16/4
76-220 Główczyce
*****
BARDZO PROSZĘ O POMOC
Jestem wdową, osobą niepełnosprawną od urodzenia. Mam skrzywienie kręgosłupa, cierpię na niewydolność oddechową, cukrzycę. Jestem po zawałach serca. Mam bardzo niską rentę, po opłaceniu rachunków nie starcza mi nawet na leki. Lekarstwa utrzymują mnie przy życiu. Bardzo proszę dobrych ludzi o pomoc
Irena Naszkowska
ul. Kilińskiego 18/3
64-200 Słupca
*****
BĘDZIEMY WDZIĘCZNI ZA KAŻDĄ POMOC
Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji materialnej. W naszym regionie nie ma pracy. Mój mąż do końca czerwca pracował w gminie przy pracach interwencyjnych. Teraz otrzymujemy zasiłek z pomocy społecznej. Jesteśmy zadłużeni w miejscowym sklepie, w łazience pilnie musimy przeprowadzić remont. Nie starcza nam na opał i inne opłaty. Mamy dwa pokoje i mieszka z nami również syn z 7-letnią córeczką. Również stara się o pracę, ale nie może jej znaleźć. Będziemy wdzięczni za nawet najmniejszą pomoc
Wanda Bobko
Skórzyno 15/1
76-220 Główczyce
*****
POTRZEBUJEMY POMOCY
Znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji. Mam dwoje dzieci: ośmioletnią córeczkę i półtorarocznego synka. Musieliśmy zaciągnąć kredyt na remont mieszkania, bo jego stan był opłakany. Później mój mąż w pracy nabawił się bardzo poważnej dyskopatii. Przez długi czas był na zwolnieniu lekarskim, po czym pracodawca go zwolnił. Nie przysługuje mu renta. Bardzo trudno mu znaleźć jakąkolwiek pracę. Obecnie pracuje na pół etatu. Nie jesteśmy w stanie spłacać rat za mieszkanie. Ja też pracowałam, ale tylko do czasu do którego mogłam – urodzenia się synka. Synek jest chory. Choć ma półtora roku to jednak prawie nie chodzi. Jest nam bardzo trudno, brakuje nam na bieżące potrzeby. Jesteśmy także zadłużeni, jeżeli chodzi o rachunki
Będziemy wdzięczni za każde wsparcie finansowe. Zależy nam także na ubrankach dla córki /wzrost 134/140/ i dla synka /86/92/
Żaneta Milewczyk
ul. Słoneczna 32
84-242 Luzino
*****
JESTEM CAŁKOWICIE NIEZDOLNA DO PRACY
W 1997 r. w wyniku wypadku zostałam inwalidą. Od tej pory miałam dwie operacje na nogi. Poruszam się o kulach. W 2006 r. zmarł mój mąż. Jest mi bardzo trudno, jestem całkowicie niezdolna do pracy. Był czas kiedy nie miałam żadnych pieniędzy by opłacić energię elektryczną i mi ją odcięto. Zalegam również z czynszem za mieszkanie. Wymagam stałego leczenia, ale mnie na to nie stać. Renta po moim zmarłym mężu to ok. 500 zł. Brakuje mi także na żywność, odzież. Będę bardzo wdzięczna za każde wsparcie ze strony ludzi dobrej woli
Barbara Jankowska
ul. Buczka 16a/1
74-300 Myślibórz
*****
BARDZO POTRZEBUJEMY POMOCY
Znalazłam się w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Jestem po przebytej chorobie nowotworowej, z którą walczyłam od 2005 r. Jeżdżę na badania kontrolne, a z tym także związane są koszty. Mój mąż od 10 lat jest bez prawa do zasiłku i bez pracy. Sytuacja jest taka że nie mam jak zapłacić za czynsz, gaz, wodę, a na życie zostaje mi 150 zł dla dwóch osób. Dlatego proszę ludzi dobrej woli by mi pomogli finansowo. Grozi mi też eksmisja jeżeli nie ureguluję zaległości czynszowych
Emilia Stankiewicz
ul. Chrobrego 25/2
68-200 Żary
*****
JESTEM BEZROBOTNĄ BEZ ZASIŁKU
Zwracam się do państwa o pomoc. Jestem osobą bezrobotną bez prawa do zasiłku. Mąż pracuje tylko dorywczo. Mamy dwóch synów, w wieku 3 i 6 lat. Zarobione pieniądze musimy przeznaczyć na opłacenie bieżących rachunków. Nie wystarcza nam na potrzeby związane z codziennym życiem, a także na zakup niezbędnych rzeczy dla dzieci, np. ubrań, obuwia. Będziemy wdzięczni za każde wsparcie
Edyta Pióro
Olszewo Węgorzewskie 39/2
11-606 Budry
*****
6-LETNI MAKS CHORUJE OD URODZENIA
Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą” razem z rodzicami zwraca się do państwa z prośbą o pomoc finansową dla podopiecznego Maksia Nowakowskiego. Maksio ma 6 lat. Choruje od urodzenia na autyzm. Jest nieustannie rehabilitowany i leczony. Świat w którym żyje jest zamknięty dla wszystkich, nawet dla jego najbliższych. Maksio nie mówi, nie zauważa innych ludzi. Żyje w swoim świecie. Nasz syn potrzebuje pomocy – codziennej terapii pedagogicznej, logopedycznej, rehabilitacji, leczenia biomedycznego. Miesięczne koszty takiej pomocy wynoszą ok. 6-7 tys. zł. Wspólnymi siłami możemy sprawić że Maksio będzie mógł samodzielnie żyć. ZDANIEM LEKARZY TO JEST MOŻLIWE. Ogromne znaczenie ma więc dla nas każda najmniejsza wpłata
Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
Bank BPH SA 61 1060 0076 0000 3310 0018 2660
Tytułem – 7050 Nowakowski Maksymilian – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
*****
WIELODZIETNA RODZINA BEZ MIESZKANIA
Jesteśmy wielodzietną rodziną /rodzice i sześcioro dzieci/. Dzięki życzliwości księdza proboszcza mieszkamy tymczasowo w organistówce parafialnej. Nie mamy własnego mieszkania. Nasza sytuacja materialna jest bardzo trudna, tak jak trudna jest sytuacja na rynku pracy. Tylko czasowo ja i mąż pracujemy. Mężowi niestety nie przedłużyli umowy o pracę. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc, czy materialną, czy finansową. Otrzymujemy tylko zasiłek na czynsz
Halina i Janusz Szufnarowie
ul. ks. Tekstorysa 1
38-213 Kołaczyce
*****
POMÓŻMY 10-LETNIEJ KASI
Kasia ma 10 lat. Urodziła się z wadami układu nerwowego, przepukliną oponowo-rdzeniową, wodogłowiem dwukomorowym, niedowładem kończyn dolnych, dysplazją stawów biodrowych. Z powodu małej odporności organizmu często zapada na różnego rodzaju infekcje. Kasię wychowuję sama, starając się zapewnić jej jak najlepszą rehabilitację i opiekę specjalistów, ale moje możliwości finansowe są bardzo ograniczone. Dlatego ośmielam się prosić o wsparcie, bym mogła kontynuować walkę o zdrowie i życie córeczki. Będę wdzięczna za każdy gest życzliwości, za każdą złotówkę
Małgorzata Czok
Jeziernia, ul. Zagrządki 10
22-600 Tomaszów Lubelski
*****
IZA WACH POTRZEBUJE POMOCY
Iza Wach uległa wypadkowi samochodowemu którego skutkiem jest poważny uraz kręgosłupa. Długa rekonwalescencja i kosztowna rehabilitacja są jedynym sposobem poprawy stanu jej zdrowia. Zwracamy się z prośbą o pomoc w finansowaniu rehabilitacji. Pieniądze można przekazać bezpośrednio na niżej podane konto Stowarzyszenia „Poleska Dolina Miłosierdzia”, Wereszczyn 73, 22-234 Urszulin
Nr konta: 54 8191 1026 2002 2000 0749 0001
Z dopiskiem „Dla Izy Wach”
Można także przekazać 1 procent swojego podatku Stowarzyszeniu „Poleska Dolina Miłosierdzia”, KRS: 0000307113 z dopiskiem „Dla Izy Wach”
*****
JESTEM OSOBĄ BEZROBOTNĄ I NIEPEŁNOSPRAWNĄ
Jestem osobą samotną i bezrobotną, mam 55 lat. Znajduję się w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Jestem również niepełnosprawna, po dwóch operacjach kręgosłupa. Cierpię na osteoporozę, zaćmę. Stale jestem pod opieką lekarzy specjalistów: endokrynologa, reumatologa, neurologa, okulisty. Moim jedynym źródłem utrzymania jest świadczenie rentowe w wysokości nieco ponad 700 zł. Z tych pieniędzy muszę opłacić rachunki, nabyć niezbędne leki. Na życie zostaje bardzo mało. Moim głównym zmartwieniem zimą jest ogrzewanie. Piece kaflowe są w bardzo złym stanie. Nie mam środków na wykonanie prac remontowych, zakup opału. Jestem słuchaczką Radia Maryja i za jego pośrednictwem często biorę udział w modlitwie różańcowej, Koronce do Miłosierdzia Bożego
Kazimiera Pietrzak
Sakówko 9/4
14-400 Pasłęk
*****
MAM 42 LATA, JESTEM OSOBĄ BEZROBOTNĄ
Mam 42 lata, jestem osobą bezrobotną. Korzystam z zasiłku pielęgnacyjnego. Od 17 lat choruję na zwyrodnienie stawów. Jestem już po pięciu zabiegach. Mam także cukrzycę. Muszę często jeździć do szpitala. Mąż ma rentę, jest po operacji biodra. Po dokonaniu opłat na życie zostaje nam bardzo mało. A ponieważ chorujemy potrzebne są także leki. Mamy 16-letniego syna. Jest wysoki, ma 190 cm. Chętnie gra w koszykówkę, reprezentuje szkołę w zawodach sportowych w biegach. Syn musi teraz dojeżdżać do szkoły poza miejsce zamieszkania – to są także koszty. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc. Mogą być także leki na cukrzycę
Katarzyna Chełmińska
Żabin Stary 16
19-520 Banie Mazurskie
*****
JESTEM WDOWĄ, OSOBĄ NIEPEŁNOSPRAWNĄ
Jestem wdową, osobą niepełnosprawną od urodzenia. Mam skrzywienie kręgosłupa, cierpię na niewydolność oddechową, obrzęk płuc, wysokie ciśnienie, cukrzycę. Jestem po zawałach serca. Mam niską rentę i po opłaceniu rachunków nie wystarcza mi nawet na leki, a lekarstwa utrzymują mnie przy życiu. Bardzo proszę dobrych ludzi o wsparcie. Będę wdzięczna za każdą pomoc. Bóg zapłać!
Irena Naszkowska
ul. Kilińskiego 18/3
62-400 Słupca
*****
JESTEŚMY W BARDZO TRUDNEJ SYTUACJI
Zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc. Potrzebne jest nam niemal wszystko – jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Tu gdzie mieszkamy – od dwóch lat – czynsz wynosi 300 zł, do tego opłaty za wodę i prąd. Z opieki społecznej otrzymujemy 300 zł, rodzinnego 500 zł. Ze względu na bezrobocie mąż pracuje tylko dorywczo – jest w stanie zarobić 600-700 zł. Mamy czworo dzieci i będę wdzięczna za każdy rodzaj wsparcia, również za ubranie i obuwie. Syn Kacper ma 9 lat, Bartosz 8 lat, Patrycja 6 lat, Oliwia 4 lata. Potrzebna jest nam pomoc finansowa i żywnościowa
Zofia Szczepańska
ul. Łuczkiewicza 4
43-246 Strumień
nr konta: 42 8126 1017 0030 9145 3000 0010
*****
ANTOŚ URODZIŁ SIĘ CHORY
Dzień dobry, tu Emilia i Daniel. 7 listopada 2012 r. urodził się nasz kochany synek Antoś. Niestety wkrótce zdiagnozowano u niego nieuleczalną chorobę o złych rokowaniach. Rdzeniowy zanik mięśni to choroba nerwowo-mięśniowa powodująca stopniowe zanikanie mięśni, począwszy od mięśni obwodowych, skończywszy na oddechowych. Choroba jest nieuleczalna ale możemy próbować spowolnić jej rozwój i pomóc Antosiowi godnie z nią żyć. Do tego potrzebna jest jednak intensywna rehabilitacja i sprzęt medyczny. Dlatego prosimy o pomoc dla naszego synka i jeżeli możesz prześlij nasz apel znajomym
Oto dane do przelewu dla Antosia:
Emilia Mauer-Golicka
ul. Warszawska 27/16
05-100 Nowy Dwór Mazowiecki
Nr konta: 28 1240 5309 1111 0000 5045 6033