Jagiellonia Białystok
16251
Tyle osób przyszło na ostatni mecz Jagiellonii w Białymstoku
Remis 1:1 z Cracovią i 1 punkt zapewnił ostatecznie utrzymanie się drużyny białostockiej w polskiej lidze
Trzeba niewątpliwie podkreślić dwie rzeczy – poza oczywiście uratowaniem ligi dla Białegostoku na kolejny sezon. Pierwsza to przepiękny gol Jesusa Imaza. A druga – obecność na trybunach aż 16251 osób. Jak czytam na stronie klubowej – wśród widzów było 2851 kobiet, 5984 dzieci oraz 3751 osób pierwszy raz na stadionie od dwóch lat
Nie wiem jak organizatorom udało się zgromadzić na stadionie aż tyle osób, ale wypada im pogratulować frekwencji. Oby tak dalej!
Z drugiej strony – strach pomyśleć co by było gdyby Jagiellonia np. straciła jeszcze jednego gola z Cracovią i przegrała 1:2… A następny mecz w Poznaniu z Lechem który potrzebuje punktów…
Michał Pazdan… Znów „załatwił” Jagiellonii gola, wplątując w tę aferę jeszcze Tarasa Romanczuka, potem była kartka za kolejny faul… Dobrze że tylko żółta tym razem /Cezary Dąbrowski/zawszepolska.eu/ /22.5.2023/
—
JAGIELLONIA – ŚLĄSK 1:1
Szkoda że Jagiellonii nie udało się wygrać, ale ten zdobyty 1 punkt i tak już chyba raczej przesądza że białostocki zespół w lidze się utrzyma
Cieszy że na trybunach zasiadło ponad 9 tys. kibiców, czyli ok. 500 więcej niż na meczu z Wartą
Nie cieszy niestety kolejny słaby występ Jesusa Imaza
Świetny występ Aureliena Nguiamby. Dobry piłkarz, bardzo przyda się Jagiellonii, bardzo dobry „nabytek” /wypożyczenie ze Spezii/
Słabo to wszystko wypadło dla Michała Pazdana, podanie wprost do Johna Yeboaha i gol dla gości, za dużo fauli, dużo za dużo, a już ten ostatni zdecydowanie nie powinien się zdarzyć /druga żółta i czerwona kartka/
Gdyby taki zespół jak Śląsk spadł z ligi stałoby się coś niedobrego, bo wrocławianie pokazali się w Białymstoku z dobrej strony i absolutnie zasługują by nadal grać na najwyższym poziomie rozgrywek. Prowadzili, mieli pecha że sędzia podyktował tego karnego dla Jagiellonii… Ja akurat nie jestem do końca przekonany że ta „11” należała się ekipie trenera Adriana Siemieńca
Sędzia… Paweł Raczkowski… Ten sam który „sędziował” 2 lutego mecz Widzew – Jagiellonia, sędziował absolutnie skandalicznie, pisałem o tym na mojej stronie. Tym razem takich rażących błędów raczej chyba nie było /Cezary Dąbrowski/zawszepolska.eu/ /5.5.2023/
—
MICHAŁ PAZDAN ZNÓW W KLUBIE
Obrońca Michał Pazdan został zawodnikiem Jagiellonii Białystok – o transferze poinformował oficjalny serwis klubu. Dla piłkarza to powrót do żółto-czerwonych, wcześniej grał w Białymstoku w latach 2012-15
„Powrót ministra” – tak określono ponowne zatrudnienie Pazdana w Jagiellonii na oficjalnej stronie klubu. W krótkim materiale filmowym zapowiadającym transfer obrońca wystąpił w roli „ministra obrony narodowej” – takiego pseudonimu piłkarz dorobił się w trakcie Euro 2016. Wykazał się wtedy świetną grą, stanowiąc filar defensywy Polaków
Pazdan podpisał kontrakt na dwa lata – do końca sezonu 2022-23. Jak poinformowała Jagiellonia piłkarz będzie występować z numerem 2 na koszulce. „Michał, miło znów Ciebie widzieć w naszym klubie! Powodzenia” – napisano
Tym samym Pazdan wrócił do Jagiellonii po sześciu latach, do klubu trafił w 2012 r. z Górnika Zabrze, by po trzech latach przenieść się do Legii Warszawa. Z „Wojskowymi” zdobył trzy mistrzostwa i dwa Puchary Polski
Ostatnie dwa sezony środkowy obrońca spędził w Turcji, grając w zespole ze stolicy, Ankaragucu. Drużyna ta jednak ostatnio nie miała dobrego czasu, w rozgrywkach tureckiej ligi zajęła zaledwie 19 miejsce na 21 i została zdegradowana /za interia.pl/ /3.7.2021/
—
MAMROT ZA PROBIERZA
Zupełnie niespodziewanie nowym trenerem Jagiellonii został Ireneusz Mamrot. Zastąpi on Michała Probierza który odchodzi z klubu /w czerwcu wygasa jego umowa/
46-letni Mamrot od grudnia 2010 r. pracował w Chrobrym Głogów. Odszedł właśnie z tego klubu na własną prośbę
W Białymstoku nowego trenera czeka trudne zadanie. Jagiellonia w poprzednim sezonie osiągnęła historyczny sukces; pierwszy raz w historii została wicemistrzem Polski
Oczywiście w ogromnej mierze to zasługa Probierza, który w sumie prowadził Jagiellonię przez sześć lat /2008-11 i 2014-17/, osiągając z nią jej największe sukcesy. W pierwszej kadencji wywalczył Puchar i Superpuchar Polski
Nie wiadomo co dalej z Probierzem, ale najbardziej prawdopodobny jest kierunek zagraniczny
„Dla wielu ta decyzja jest może zaskoczeniem. Ale dokładnie sprawdziłem jakim Mamrot jest człowiekiem, jak prowadzi zajęcia i uważam że będzie dobrym trenerem” – ocenił nowego szkoleniowca wicemistrza Polski Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii
Jak powiedział Kulesza dokumenty zostały już podpisane, zostały jeszcze sprawy formalne dotyczące nowego sztabu szkoleniowego
Piłkarze Jagiellonii wolne mają tylko do 15 czerwca, bo dwa tygodnie później grają pierwszy mecz eliminacji Ligi Europejskiej. Rywala w 1 rundzie eliminacji drużyna pozna po losowaniu 19 czerwca
Tego dnia białostoczanie wyjadą na tygodniowe zgrupowanie do Grodziska Wielkopolskiego. Zaplanowano w jego trakcie jeden sparing, 20 czerwca Jagiellonia zagra w Opalenicy z cypryjskim AEK Larnaka
Rozgrywki nowego sezonu ligowego, który rozpocznie się 15-16 lipca, białostoczanie zainaugurują wyjazdowym meczem z Bruk-Betem Termalica w Niecieczy /za interia.pl/ /12.6.2017/
—
NIE ŻYJE JAROSŁAW RUDNICKI
Na oficjalnej stronie Jagiellonii Białystok poinformowano że jeden z współwłaścicieli klubu, Jarosław Rudnicki, nie żyje. Działacz został dotkliwie pobity i od 19 lutego walczył w szpitalu o życie
Jagiellonia poinformowała że Rudnicki zmarł w piątek 24 lutego o godz. 23:10. Od 19 lutego przebywał w szpitalu do którego trafił w ciężkim stanie. Został dotkliwie pobity, miał zmasakrowaną twarz, a znaleziono go na przystanku autobusowym w Dobrzyniewie Dużym, pod Białymstokiem
Oficjalna strona Jagiellonii:
„Rudnicki przez większość życia związany był z handlem i branżą FMCG. Uważany był za jednego z pomysłodawców konsolidacji polskiego handlu hurtowego. Założyciel i udziałowiec wielu firm, biznesmen
Był lokalnym patriotą i miłośnikiem sportu. Był akcjonariuszem Jagiellonii. W 2013 r. był wiceprezesem klubu. Miał też drugą sportową pasję – boks. W przeszłości sam trenował, potem chętnie wspierał rozwój tego sportu w regionie. Był wiceprezesem Podlaskiego Komitetu Olimpijskiego
Wielką miłością darzył zwierzęta. Był bardzo uznanym i szanowanym w kraju hodowcą gołębi pocztowych. Mógł o nich opowiadać godzinami” /za interia.pl/ /25.2.2017/